Życie zaskakuje – takie banalne stwierdzenie, ale jest w nim dużo prawdy. Rzadko kiedy udaje nam się dokładnie zaplanować, albo wyobrazić sobie co będziemy robić w przyszłości.
Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział mi, że w pierwszy dzień roku 2018 będziemy robić zdjęcia kulinarne i przygotowywać wpis na blog, to bym go wyśmiał. Zdjęcia kulinarne? Serio…? Jakiś blog?? WTF…
Ale teraz nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy robić coś innego.
Chciałbym napisać kilka słów o tym co fajnego nas spotkało w 2017 r. i co zamierzamy w 2018 r., ale zanim do tego przejdziemy musimy wrócić na chwilę do końcówki 2016 r.
Pod koniec roku Tomek Tomczyk opublikował swój raport – “Ranking najbardziej wpływowych blogerów” i obok największych gwiazd polskiej blogosfery znaleźliśmy się my z naszym skromnym blogiem. WOW mega zaskoczenie! Dało nam to do myślenia, że jednak to co robimy ma sens i że obraliśmy dobry kierunek.
Sam ranking nie zmienił w blogu nic, może chwilowe większe zainteresowanie i trochę szumu. Ale żadnych wywiadów, darmowego szampana, willi z basenem nie było 🙂 Pozwolił nam jednak uwierzyć w siebie, że możemy zrobić coś fajnego, że warto – jednym słowem – dodał nam skrzydeł.
I za to Tomek WIELKIE dzięki!
Dlatego w 2017 r. mega zmotywowani postanowiliśmy działać dalej. Prowadzenie bloga uczy nas (a głownie mnie 😀 ) systematyczności. Bo prokrastynacja to rzecz, z którą walczę całe życie. Zawsze wychodziłem z założenia, że co masz zrobić jutro zrób pojutrze i miej dwa dni wolnego.
Udało nam się przygotować ponad 100 wpisów w jeden rok! Wychodzi około 1 na 3 dni, pracując, mając dwójkę małych dzieci i inne domowe obowiązki.
Zmieniliśmy swoje priorytety i zamiast lenić się, oglądać serial lub marnować czas – przygotowujemy kolejne posty. I naprawdę świetnie się przy tym bawimy.
Sylwia odbyła dwa kursy fotografii (nie spodziewałbym się, że będzie kiedykolwiek pociągał ją aparat i fotografia), aby robić jeszcze lepsze i bardziej apetyczne fotki.
Zresztą zobaczcie sami. To jedno z pierwszych zdjęć na blogu :
A to jedno z ostatnich (aparat ten sam):
Widać delikatną różnicę 🙂
Ja za to odkryłem, że ciągnie mnie do filmowania 🙂
- Nasz pierwszy blogowy film o karpiu, zobaczyły na fb dziesiątki tysięcy osób – NIESAMOWITE uczucie.
- Zwiedziliśmy kilka krajów, w tym ZEA (dzięki Kuba za gościnę).
- Zostaliśmy zaproszeni na Seeblogers do Gdyni, gdzie poznaliśmy wielu niesamowitych ludzi (jesteśmy już blogerami? 🙂 )
- Zrealizowaliśmy pierwsze fotograficzne i filmowe zlecenia.
- Nasze konto na instagramie obserwuje ponad 8 tys. osób – WOW! Facebook ponad 14 tys 😍😍
A wszystko to dlatego, że zdecydowałem się założyć blog.
Po co o tym piszę? Jeśli jesteście przekonani do czegoś, chcecie zrealizować jakiś pomysł lub marzenie to trzeba to zrobić – TERAZ. Po prostu zacząć.
Nikt nie urodził się mistrzem. My nie mieliśmy za dużego pojęcia o blogowaniu, a już tym bardziej o robieniu zdjęć.
Nadal raczkujemy w tym temacie, ale sam proces uczenia się i doskonalenia techniki jest niesamowitą przygodą.
A wszystko to dzięki Wam, naszym czytelnikom!
Paleolife.pl już dawno przestało być blogiem tylko na temat diety paleo. Dążymy, aby stał się miejscem gdzie znajdziecie dużo inspiracji na temat bezglutenowego jedzenia, zdrowych słodyczy, podróży i fajnego aktywnego stylu życia. Takie jest nasze paleo i tym chcielibyśmy się z Wami dzielić.
Jeśli macie jakieś propozycje, tematy, przepisy, pytania lub po prostu chcecie powiedzieć nam “cześć”, to piszcie tutaj albo na Facebooku. Uwielbiamy czytać Wasze komentarze.
Dlaczego dobrze że 2017 już się skończył? Bo był rewelacyjny, a 2018 będzie jeszcze lepszy. Nigdy jeszcze tak nie jarałem się nowym rokiem jak teraz.
Peace and Love!!!!