Dzień dobry!
Pyk i mamy grudzień! Fajnie, bo akurat listopad należy do naszych najmniej pożądanych miesięcy w roku. Tym razem nie był aż taki zły, bo było w miarę ciepło i sucho, ale nadal grudzień wygrywa.
Teraz już tylko czekamy na Mikołaja i święta (byliśmy w miarę grzeczni). No i trochę śniegu by się przydało!
W weekend wybraliśmy się na nasz pierwszy w tym roku świąteczny jarmark, tym razem do Łodzi, aby zobaczyć jak to u nich wygląda.
Mają piękną dużą choinkę i ładnie rozświetloną ul.Piotrkowską. Ale chyba Wrocław wygrywa, chociaż dopiero się wybieramy.
Weekendowy wyjazd do Łodzi nastroił nas świątecznie. Postanowiliśmy przygotować już teraz jakieś wypieki z nutką piernika. I padło na te babeczki bo duża foremka gdzieś przepadła podczas remontu.
Jak je przygotowywałem to Sylwia ciągle wyjadała ciasto, oblizała wszystkie łyżki i miski. O mało co nie miałbym co upiec. Wciąż głośno komentowała jakie dobre, nawet nie upieczone 😀
Babeczki świąteczne są zupełnie bez cukru, słodzone tylko daktylami do tego oczywiście bez glutenu i zbóż.
Składniki:
1 szklanka daktyli
½ szklanki masła orzechowego (TUTAJ przepis na 3 rodzaje masła migdałowego)
3 łyżki mąki kokosowej
3 łyżki mąki z tapioki
szczypta soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki imbiru
½ łyżeczki gałki muszkatołowej
½ łyżeczki goździków (mielonych)
Przygotowanie:
Daktyle zalewamy wrzątkiem lub kawą i moczymy przez ok pół godziny.
Całość wlewamy do blendera i blendujemy do uzyskania jednolitej masy. Dodajemy mąkę, przyprawy i znowu blendujemy. Przekładamy do formy na babeczki i pieczemy około 25-30 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.
Po wyjęciu z piekarnika odkładamy do ostygnięcia. Do dekoracji można użyć rozpuszczonej czekolady, ale uwaga ta wersja jest baaaardzo słodka 😉
Smacznego!