Zastanawiam się czasem czy wrzucać na bloga tak proste przepisy jak ten, ale jak ja przez 30 lat nie jadałem tak podanej botwinki to może dla kilku z Was również będzie to niespodzianka.
Zaraz po szparagach botwinka jest chyba moją ulubioną wiosenną nowalijką.
Najpierw chciałem pokazać Wam przepis na zupę botwinkową, którą uwielbiam, ale to jest tak popularne, że zmieniłem zdanie.
Dziś przedstawię Wam prosty i pyszny sposób w jaki można zjeść botwinkę na śniadanie. To kolejny pomysł na paleo śniadanie i kolejna pozycja, aby urozmaicić nasze poranne posiłki.
Danie jak zwykle do przygotowania w kilka chwil! Idealnie pasuje nawet na zabiegany poranek przed pracą. Możecie zaserwować je np. z tym chlebkiem czosnkowym.
Ja serwuje to z boczkiem ❤️ ale fajnie pasuje także chorizo. Specjalnie nie podaję ilości składników, bo proporcje zależą od Was.
Składniki:
botwinka
jajka
boczek
czosnek
sól
pieprz
Przygotowanie:
Botwinkę myjemy, odsączamy i kroimy na mniejsze kawałki (jeśli macie drobniejsze liście mogą zostać w całości).
Na patelni podsmażamy boczek, wyciągamy i odkładamy go na bok.
Tłuszcz, który nam pozostał na patelni wykorzystujemy do zblanszowania botwinki z czosnkiem.
Wszystko delikatnie smażymy max 5-8 minut, choć tutaj również czas blanszowania pozostawiam do Waszej decyzji.
Całość doprawiamy solą i pieprzem. W między czasie wbijamy jajko, przykrywamy pokrywką i czekamy, aż się zetnie. Dodajemy wcześniej podsmażony boczek i gotowe 🙂
Smacznego!