W weekend zazwyczaj nachodzi mnie ochota, aby przygotować coś innego niż moje ulubione jajka i boczek.
Dopiero wtedy mamy okazję usiąść wszyscy przy stole i razem wszamać jakieś pyszne śniadanie.
Ostatnio na blogu było takie Hash Browns:
A dzisiaj prawdziwa petarda – naleśniki bezglutenowe.
Tym razem zainspirowały mnie moje dzieci.
One również mają swoje ulubione dania, a jednym z nich są właśnie naleśniki. Uwielbiają je, mogą je wcinać na śniadanie, obiad i kolację. Wystarczy im coś fajnego do nich dodać, czy to np. zdrową wersję nutelli z awokado, albo dżem z porzeczki i Chia.
Chciałem im udowodnić, że zdrowe mogą być równie smaczne jak te, które dotychczas znały! Te bezglutenowe naleśniki wyglądają, smakują i dają się zawijać tak samo jak ich “normalna” wersja.
Na dodatek, ale do tego chyba już się przyzwyczailiście, można je zrobić dosłownie w kilka chwil.
Składniki (na około 5 dużych naleśników):
¾ szklanki tapioki (mąka)
¼ szklanki mąki kokosowej
1 szklanka mleka migdałowego (kokosowe , ryżowe też się nada)
szczypta soli
odrobina wanilii
1 łyżka masła
2 jajka (delikatnie roztrzepane – białko z żółtkiem)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki mieszamy w misce, ciasto będzie miało dość płynną konsystencję. Smażymy dokładnie tak jak tradycyjne naleśniki. Wylewamy na rozgrzaną patelnię cienką warstwę i pieczemy około dwóch minut z jednej i drugiej strony (możecie podrzucić na patelni, mnie się udało).
Smacznego!
.