TV oglądam bardzo rzadko, ale latając jak huragan po kanałach trafiłem na ten przepis. Spodobał mi się od razu, a wystarczyło go trochę zmodyfikować pod dietę paleo, aby mieć fajną alternatywę dla boczku i jajek na śniadanie (ale czy jajka i boczek mogą się znudzić 🙂 ?).
Te orzechowo cebulowe paleo muffinki są bardzo syte, można je zapakować w pojemnik i zabrać do pracy jako drugie śniadanie. Mogą nam zastąpić chleb lub bułki, choć do smarowania nie nadają się zbytnio (są zbyt kruche). Czasem jak nie mam czasu na przygotowanie nawet jajecznicy, to na szybko biorę muffinkę, a w drugą rękę kawałek kiełbasy i gotowe, breakfast of champions 🙂 .
Składniki:
150 gram orzechów włoskich
150 gram cebuli
150 gram mąki migdałowej
50 gram mąki z tapioki
łyżeczka sody oczyszczonej
sól i pieprz
2 jajka
garść rozmarynu
łyżeczka soku z cytryny
Przygotowanie:
Orzechy moczymy w wodzie przez co najmniej 6 godzin (najlepiej przez noc) wyciągamy, odsączamy i blendujemy na mączkę, przesypujemy do miski, cebulę kroimy na małe kawałki, wrzucamy do blendera, aż uzyskamy z niej jednolitą masę.
Dodajemy 2 jajka, łyżeczkę sody i soku z cytryny.
Rozmaryn drobno szatkujemy i wrzucamy do naszego ciasta, dosypujemy mąkę, doprawiamy solą i pieprzem.
Pieczemy 25-30 minut w 220 stopniach, podajemy z meksykańską salsą pico de gallo, na którą przepis znajdziecie tutaj.