Recenzja książki „Polski przewodnik paleo”.
Na tą książkę czekali chyba wszyscy, którzy interesują się paleo, zdrowym odżywianiem a pewnie nie tylko oni.
Kooperacja: Kasi z bloga cookitlean.pl (jedne z najładniejszych zdjęć w blogosferze, nie tylko tej paleo) oraz Iwony z Ajwendieta.pl – zaowocowała wydaniem książki: „Polski Przewodnik Paleo”.
Blog i przepisy Kasi oraz jej podejście do diety paleo znam dość dobrze. Z drugiej strony na portal Iwony nie zaglądałem zbyt często.
Moje oczekiwania co do treści książki były wysokie, ale co do jednego miałem pewność, zdjęcia potraw będą na wysokim poziomie. Zupełnie się nie zawiodłem, są świetne widać, że Kasia mocno się przykładała do każdej stylizacji i kompozycji.
Ale ładne zdjęcia to nie wszystko, chociaż to właśnie one mnie zawsze przyciągają jako pierwsze 🙂
Książka jest podzielona na dwie części, pierwsza to przewodnik paleo, druga to przepisy.
Z obszernej części teoretycznej możemy się dowiedzieć min. czym jest paleo, skąd i dlaczego się wzięło, co jedli nasi przodkowie w paleolicie, a czego unikali.
Następnie dziewczyny przechodzą do podstawowych zasad paleo. I tutaj pierwsze mocno pozytywne zaskoczenie, można poczytać o rozszerzeniu diety paleo o dietę samuraja, co chyba jest pierwszym takim przypadkiem w Polskiej literaturze 🙂 należą im się duże brawa za poruszenie tego tematu chociaż moim zdaniem jeden rozdział to trochę mało w tej materii, jednak to książka o paleo.
Każdy kto nie miał styczności z dietą samuraja może się dowiedzieć podstawowych informacji. Przede wszystkim co jeść i dla kogo jest ona przeznaczona (jedyna literatura w tym temacie była wcześniej dostępna w języku angielskim).
Następnie można poczytać o “modyfikacjach” diety paleo takich jak primal i AIP (protokół autoimmunologiczny).
Mamy też jasno opisane chyba wszystkie produkty, które możemy i powinniśmy jeść, zaczynając od podrobów, przez warzywa, owoce, jaja i ryby, a kończąc na kiszonkach.
Przydatnym okazuje się rozdział na temat najczęstszych błędów podczas stosowania diety paleo, a szczególnie o podchodzeniu do paleo jak do religii, dobrze to zjawisko widać na grupach dyskusyjnych w internecie.
Polecam przeczytać i zapamiętać 🙂
Dziewczyny opisują także jak przechowywać, konserwować, myć a nawet kroić żywność 😉 Do tego możemy się dowiedzieć jakie są niezbędne rzeczy w kuchni, a jakich lepiej nie stosować.
Kolejny duży plus za przykładowe jadłospisy, które są przygotowane z myślą o różnych osobach: pracownikach biurowych, sportowcach, dzieci, osoby z insulinoodpornością, nawet wegetarianin (chociaż wątpię, aby jakiś wegetarianin lub vegan sięgnął po książkę z pięknym stekiem na okładce 🙂 ) Do tego jadłospis jest podzielony na trzy rodzaje diety: paleo, samuraja i AIP.
Druga część książki czyli prawie setka przepisów na różne dania.
Większość dań nawiązuje do tradycyjnej kuchni polskiej, nie ma jakiś wymyślnych przepisów na ośmiorniczki w truflach, a raczej królują bigosy, rosoły, gulasze, flaczki, itp. a zamiast krewetek są np. raki.
Znajdą się też przepisy dla osób trenujących – dobry pomysł, bo ile można jeść ryż z kurczakiem 🙂
Jeśli chodzi o słodkości i desery to też znajdzie się kilka przepisów, zdecydowanie mniej niż pozostałych pozycji, ale to zabieg celowy i bardzo dobrze, desery to powinien być dodatek do zdrowej żywności, a nie cel sam w sobie.
Myślę, że każdy entuzjasta polskiej kuchni odnajdzie tutaj coś dla siebie. Jest zdrowo, lokalnie i po naszemu. Brawo.
Podsumowując:
Teraz jest tak, że jeśli ktoś zaczynający przygodę z paleo pyta o jakąś literaturę do
czytania to pierwszym poleceniem jest książka Robba Wolffa „Paleo Dieta”, ale to było wczoraj.
Od dzisiaj spokojnie i z czystym sumieniem, można polecać “Polski przewodnik Paleo”.
Mega dawka informacji i wiedzy, a do tego ciekawe – nasze polskie przepisy przerobione na paleo.
Autorki postawiły poprzeczkę bardzo wysoko, ciekawe czy ktoś w najbliższym czasie będzie się starał je przeskoczyć.
Śmiało mogę powiedzieć, że to jest w tym momencie najlepsza pozycja o Paleo w Polsce.
Nie jest to wpis sponsorowany, nie otrzymałem za niego żadnego wynagrodzenia, gratisu, barteru. Nikt mnie o to nie poprosił, jest to moja i tylko moja subiektywna opinia.
Recenzja książki polski przewodnik paleo