Dzień dobry w 2019 roku!
Jak miło wrócić do pisania na blogu! Kto się stęsknił? Bo ja na pewno 🙂 !!
Zaczynamy nowy rok z naszym najbardziej ulubionym śniadaniem. W sumie nie wiem dlaczego to danie do tej pory jeszcze się nie pojawiło na blogu…
A dlaczego najbardziej je lubimy?? Bo oprócz pomidorów i jajek reszta jest dowolnie modyfikowalna 🙂
Shakshuka jest idealna na tak zwane “wymiecenie” lodówki (np. po świętach 😉 ). Wrzucamy wszystko co nam w niej zalega na patelnię, dodajemy pomidory i gotowe!
U nas zamiast pomidorów z puszki lub świeżych (chociaż teraz te kupne nie mają smaku) ląduje babciny przecier pomidorowy 😀
Przygotowany w sezonie, gdy pomidory są najbardziej dojrzałe i smakowite, więc shakshuka jest super aromatyczna.
Wykonanie jest banalne, więc nic tylko ją zrobić. Sylwia to co zostało – bo patelnię mamy wielką – zabrała sobie dzisiaj do pracy na drugie śniadanie. Też jest to jakiś pomysł!
Składniki:
przecier pomidorowy lub puszka pomidorów
1 papryka
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
2 szklanki liści szpinaku
szczypiorek lub pietruszka
szczypta soli i pieprzu
1 łyżeczka wędzonej papryki
1 łyżeczka kuminu
Przygotowanie:
Paprykę, cebulę kroimy w kostkę i wraz z drobno pokrojonym czosnkiem szklimy na patelni. Dorzucamy szpinak, pomidory oraz przyprawy do smaku. Pozwalamy, aby się lekko wszystko zagotowało i odrobinę zgęstniało. Wbijamy jajka, przykrywamy pokrywką i gotujemy aż białka się zetną. Shakshuka najlepiej smakuje przyprawiona pietruszką lub szczypiorkiem. Serwujemy ciepłe, ale zimna opcja na drugi dzień jest równie smakowita 😉
Smacznego!