Jest lato musi być ciepło, więc nie będę pisał jak wszyscy: Ale gorąco!
Jedno jest pewne, motywacja do przebywania w kuchni przygotowując coś na bloga spada drastycznie wraz ze wzrostem temperatury. No chyba że to są lody 😀 np. TAKIE czereśniowe!
Niestety ciasto się samo nie zrobi, a rodzina się domaga 😉 (Sylwia głównie).
Dostaliśmy kilka babcinych słoików przepysznego musu jabłkowego to pomyślałem, że fajnie by było zrobić pyszną szarlotkę 🙂 jak pomyślałem tak zrobiłem. Takim sprytny, więc dzisiaj szarlotka bezglutenowa.
Nie jest trudna w przygotowaniu, specjalnie tym razem pominąłem moje ulubione mąki i skupiłem się na tych bardziej dostępnych czyli kokosowej i tapioki.
Niebawem pojawi się też na blogu inna wersja bezglutenowej szarlotki, będziecie mogli je porównać i wybrać, ale chwilowo zostajemy przy tej.
Składniki (na ciasto):
½ szklanki mąki kokosowej
2 łyżki mąki z tapioki
3-4 łyżki miodu
wanilia
½ szklanki oleju kokosowego
4 łyżki wody
szczypta soli
Nadzienie:
gotowy babciny mus jabłkowy
lub
4 jabłka (według mnie najlepsze są papierówki, ale co ja tam wiem)
2 łyżeczki cynamonu
5 łyżek ksylitolu
2 łyżki masła
odrobina soku z cytryny
Przygotowanie:
Ważne! Nie przejmujecie się konsystencją ciasta przed dodaniem wody. To ona zmieni ciasto w taką, że uda się je formować.
Wszystkie składniki na ciasto mieszamy w misce, dodajemy wodę i mieszamy aż zgęstnieje.
Małą formę o średnicy 18cm smarujemy olejem (np. kokosowym). Układamy na spodzie ciasto i dziurkujemy widelcem (zostawiamy też trochę ciasta na kruszonkę). Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni i pieczemy około 12-15 minut aż zrobi się złociste.
W międzyczasie ścieramy jabłka do garnka dodajemy resztę składników i gotujemy aż zmiękną.
Wyciągamy spód z piekarnika, wylewamy na to nasz mus, a resztę ciasta kruszymy na górę i wstawiamy na kolejne 12-15 minut do piekarnika (lub do czasu aż zrobi się złociste od góry).
Szarlotka bezglutenowa najlepiej smakuje z lodami waniliowymi 😉
Smacznego!