Tiramisu paleo:
Pewnie już wiecie, że pieczenie ciast, przygotowanie tortów i słodkości to moja pięta achillesowa, ale ciągle się uczę, ćwiczę i próbuję (jak np. te orzechowe ferrero rocher). Więc jeśli przepis udał się mnie to wyjdzie każdemu.
Ostatnio miałem okazję, aby przygotować słodki urodzinowy tort, postanowiłem, że się przełamię i przygotuję coś, co przed paleo uwielbiałem – Tiramisu.
Chwilę mi zajęło znalezienie odpowiedniego przepisu, który można dostosować do naszych warunków z wykorzystaniem składników, które już miałem w domu.
Muszę Wam powiedzieć, że wyszło rewelacyjne. Czekoladowo-waniliowa słodycz z nutą kawową, aż sam poczułem się zaskoczony.
Chociaż najlepsze i tak są miny gości, jak dowiadują się z czego to ciasto zostało przygotowane :).
Teraz już wiem, że nie ma chyba rzeczy, której nie da się przygotować lub zastąpić na diecie paleo.
Samo przygotowanie jest szybkie. Wymaga głównie blendera i formy do ciasta (19 cm średnicy).
Składniki:
Spód ciasta:
¾ szklanki daktyli
1 szklanka orzechów laskowych
1 łyżeczka espresso
¼ szklanki oleju kokosowego
½ łyżeczki wanili
¼ szklanki wody
szczypta soli
Warstwa czekoladowa:
¾ szklanki daktyli
¾ szklanki orzechów nerkowca
¾ szklanki orzechów laskowych
2-3 łyżeczki miodu
6 łyżek mleka migdalowego
⅓ szklanki oleju kokosowego
3 łyżki kakao
½ łyżeczki wanili
2 łyżki espresso
szczypta soli
Warstwa kremowa:
¾ szklanki orzechów nerkowca
⅓ szklani mleka migdałowego (tu zastapiłem kokosowym bo migdałowe mi się skonczyło)
2 łyżki oleju kokosowego
1 łyżeczka wanili
1 łyżeczka miodu
Do posypania:
Kakao lub espresso, ewentualnie płatki czekoladowe lub co lubicie.
Przygotowanie:
Orzechy namaczamy wcześniej od 4-6h albo przez całą noc.
Wrzucamy wszystkie składniki na pierwszą warstwę do blendera i blendujemy, aż połączą się w jedną całość. Przekładamy masę do tortownicy, rozkładamy równo na spodzie i odkładamy do zamrażarki.
Drugą warstwę przygotowujemy podobnie, rozkładamy równo na pierwszej warstwie i z powrotem odkładamy do lodówki.
Czyścimy blender. Przygotowujemy kremową warstwę. Wrzucamy wszystko i blendujemy, aż wszystko razem się połączy. Wyciągamy z lodówki naszą tortownicę i wylewamy ostrożnie ostatnią warstwę.
Odstawiamy do lodówki na około 5h.
Przechowujemy nasze Tiramisu paleo w lodówce. W temperaturze pokojowej dość szybko się rozpuszcza.
Przed zaserwowaniem posypujemy górę wybranymi przez nas dodatkami.
przepis z unconventionalbaker.com