W niedzielę mieliśmy ochotę na coś fajnego, chłodnego i lekkiego.
Jak jest tak gorąco średnio chce mi się odpalać piekarnik. Mimo to ciastka też zrobiliśmy, ale nie wyszły tak jak powinny…dopracujemy przepis i spróbujemy jeszcze raz.
Natomiast ten deser wyszedł rewelacyjnie! Jest mega prosty i co najważniejsze fajnie chłodzi 🙂 co przy tak ciepłych dniach się przydaje.
Zastanawialiśmy się jak go nazwać, w smaku trochę mi przypomina takie serki homogenizowane jakie 25 lat temu mi kupowała mama, w takich kwadratowych opakowaniach. Jeździłem po wierzchu tak długo łyżeczką aż zrobiła się dziura a potem wcinałem z chlebem 😀
Okazało się, że wszystkie składniki mamy akurat w domu więc nawet wczorajsze zamknięte sklepy okazały się nam nie straszne 🙂 dobrze, że zamroziliśmy truskawki.
Sam przepis jest łatwy i jest z tych, gdzie spokojnie możecie zamieniać składniki na swoje ulubione. Truskawek nie ma? Jagody też będą ok. Ksylitolu brak? Miód się nada.
Składniki
½ soku z cytryny
1 pomarańcza (sok i skórka)
1 szklanka wody
1 szklanka mleka kokosowego
2 łyżki żelatyny
4 szklanki truskawek (mogą być mrożone)
3 łyżeczki ksylitolu (więcej lub mniej zależy jakie słodkie lubicie)
Przygotowanie:
W kilku łyżkach zimnej wody rozpuszczamy żelatynę. Do garnka dodajemy sok z pomarańczy wraz ze startą skórką (2 łyżeczki), sok z połowy cytryny i szklankę wody. Doprowadzamy do wrzenia, dolewamy rozpuszczoną w zimnej wodzie żelatynę. Czekamy aż się rozpuści.
Do blendera wrzucamy truskawki, ksylitol, mleko kokosowe i dolewamy wodę z żelatyną. Blendujemy aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Przelewamy do naczyń i wstawiamy do lodówki aby stężało. Po około dwóch godzinach jest gotowy do podania :), Nam podczas bardzo szybkiego blendowania wyszła fajna pianka na górze 🙂
Smacznego!