Stwierdziliśmy wspólnie, że za mało mamy przepisów z dynią.
Tzn, żeby nie było, nadal to najpopularniejsze warzywo na blogu, przepisów z nią mamy mnóstwo, ale większość to słodkości. (TUTAJ znajdziecie spis tych najpopularniejszych wpisów.)
Ten przepis musiał się pojawić. Dynia nadziewana brukselką i dzikim ryżem to tak dobre danie że będzie żałować że spróbowaliście go tak późno.
W internecie krąży wiele odmian tego przepisu, ale ta wydaje mi się idealna – w końcu jest tutaj boczek 🙂
A jak wiadomo z boczkiem wszystko smakuje lepiej. Nasza wersja jest też oczywiście zdrowsza 🙂
Wszystkie składniki i smaki rewelacyjnie się ze sobą komponują.
Żurawina nadaje delikatnej słodkości kontrowanej przez orzechy. Ciekawy i inny smak dzikiego ryżu. No i dynia! Pieczona dynia, jak to śpiewała Tina jest „simply the best”.
Składniki:
200 gr. dzikiego ryżu
4-6 mini dyń
masło/smalec itp
350 gr. brukselki
1 szklanka rosołu (opcjonalnie)
1 cebula
1 szklanka orzechów pekan
1 szklanka suszonej żurawiny
3 ząbki czosnku
½ szklanki startego parmezanu (nie jest paleo)
2 łyżki oleju koksowego
tymianek
rozmaryn
200 gr. boczku
szczypta soli
szczypta pieprzu
Przygotowanie:
Ryż gotujemy według instrukcji. Dynie wydrążamy i smarujemy zewnętrzną stronę delikatnie masłem lub smalcem. Pieczemy 20-30 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku. (w zależności od wielkości dyń.
Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni, ściągamy gdy się zarumieni. Na roztopiony tłuszcz po boczku dorzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i smażymy aż zrobi się złocista. Dodajemy brukselkę pokrojoną w cienkie paski. Smażymy około 10 minut. Dorzucamy drobno pokrojone orzechy, żurawinę oraz zioła i przyprawy.
Jeśli trzeba dodajemy smalec lub olej kokosowy. Pieczemy kolejne 10 minut. Dodajemy ugotowany ryż, zalewamy rosołem i ściągamy z ognia. Dynie nadziewamy farszem, posypujemy z wierzchu parmezanem (nie jest paleo) i pieczemy w piekarniku wszystko około 15-20 minut aż dynia będzie miękka.
Podajemy ciepłe!
Smacznego!